środa, 31 grudnia 2014

Pociąg do Darjeeling


Hej, kochani!
Dzisiaj wyjątkowo pojawią się 2 posty. Jeden z racji końca roku, ale to dopiero gdzieś po 20:00 albo nawet jeszcze później.
Teraz zajmę się kolejnym filmem. Mam nadzieję, że jeśli będziecie mieli okazję go zobaczyć, to się Wam spodoba. 
Otóż nazywa się "Pociąg do Darjeeling". Właśnie leci na którymś kanale, więc pomyślałam, że opiszę go. Film opowiada o trzech braciach, którzy z początku nie spędzali ze sobą czasu. Wyruszają w poszukiwaniu matki, która ich zostawiła. Jedynymi informacjami o jej położeniu są Indie i pewna świątynia. Jeden z braci postanawia zebrać resztę i wyruszyć w podróż. Indie uczą ich bliskości i odraczają od spiętej rzeczywistości. 
Spotykają ich różne przygody. Niektóre drastyczne, niektóre wesołe, wzruszające. 
W filmie występuje znany na całym świecie amerykański aktor żydowskiego pochodzenia Adrien Brody. Gra jednego z braci - Petera. Najstarszym z braci, który ściągnął resztę do Indii został Owen Wilson. Ostatni z braci, to Jason Schwartzman. 
Całą produkcją zajął się Wes Anderson pochodzący z Houston. 
Osobiście uwielbiam ten film. Ma coś w sobie...Byłam w Indiach 3 razy i ta ekranizacja zachęciła mnie do kolejnej podróży w to miejsce. Uczy kultury tego państwa, możemy poznać zwyczaje i tradycje. 
Polecam :)







poniedziałek, 29 grudnia 2014

Straciłam poczucie czasu. Myślałam, że dopiero niedziela, a tu BAM! Monday...I hate Mondays...
W sobotę po zajęciach plastycznych na Foksal poszłam z mamą i moją chrzestną do kina. Na Hobbita oczywiście. Moje wrażenia...hm...
Nie będę spoilerować, ale nie spodziewałam się takiego zakończenia, chociaż wiedziałam już wcześniej jak się skończy. Zakochałam się w Bardzie. ;) Mogłabym oglądać to ciągle, bo szczerze jestem zachwycona. Przykro, że nie będzie już więcej części. Nie mają na podstawie czego robić film.
Po wyjściu z kina była już prawie 15:00, więc poszłyśmy do jakiejś kawiarenki, cafe. Styl totalnie na Francję, lawendowo-szaro-biały wystrój. Pięknie! Choineczka w rogu cała w jasno-fioletowych łańcuchach. Na parapecie w jasnych koszykach poupychane klasyczne francuskie bułki typu: bagietki, croissanty.
Po krótkim czasie namówiłam mamę na ciastka. Zamówiłam sobie chyba z 4 croissanty. Trzy z czekoladą i jeden malinowy. Skusiłam się też na bezkofeinowe Cappuccino. Lokal nazywa się Croque Madame :)

Polecam, na prawdę!






Tak właśnie wygląda Cappuccino bez pianki :P







niedziela, 28 grudnia 2014

Podróż na sto stóp

Pamiętacie, jak mówiłam o tych filmach?
Czas to w końcu rozpocząć. Pierwszym filmem, który opiszę będzie "Podróż na sto stóp".
Byłam na tym w wakacje z mamą. Bardzo mi się spodobało. Trochę dramatu, mogłabym powiedzieć, że jest to film dla całej rodziny. Opowiada o pewnym Hindusie, który razem z rodziną wyjeżdża do Francji, ponieważ w Indiach stracili pewną ważną dla nich osobę - matkę. 
Cała historia jest związana z kuchnią i rywalizacją pomiędzy dwoma restauracjami. Hassan ma dar, dzięki któremu zostaje najsławniejszym kucharzem w Paryżu. 

W filmie występuje znana na całym świecie Helen Mirren, która gra Madame Mallory. W Hassana Haji wciela się Manish Dayal, a Charlotte Lebon stała się Marguerite - dziewczyną bliską sercu Hassana. Całą produkcją zajął się Lasse Hallstrom, który wyreżyserował również "Czekoladę" i "Co gryzie Gilberta Grape'a". 

Zdecydowanie jest to film dla mnie. Miłośnicy kuchni i ci, którzy szukają inspiracji na obiad też powinni to zobaczyć. Nie ma już tego w kinach, szkoda, bo na dużym ekranie ogląda się najlepiej. W każdym razie można ten film kupić na DVD.

Na prawdę polecam. Ekranizacja zawiera trochę śmiesznych wątków, dramatu jak wspomniałam na początek i miłości poprzez kuchnię. ;)





piątek, 26 grudnia 2014

Snow, snow, snow!!! ♥

Śnieg znalazł idealny moment, żeby wpakować się na nasze podwórka. Dzień po Wiglii? Serio?
Zbałwaniałam. :)
Wyszłam na dwór, pobawiłam się. Szczęśliwa :3
A co u Was? Jak wyglądają Wasze ogródki? Zdążyliście już ulepić jakiegoś bałwanka? A może robiliście orzełki, jak kto woli. Ja już chora. Brawo.
Pochwalcie się swoim poświątecznym nastrojem w komentarzach. Podajcie linki do blogów, bardzo mi się nudzi, a obfotografowałam już wszystko, co związane z dworem i moją działką. 
Zdjęcia czas rozpocząć.

























czwartek, 25 grudnia 2014

Gotowi na listę blogów do LBA? >.<

Prosz...

1. By Caaarolyna
2. Pisane Miodem
3. Po prostu Madusia
4. Diamond Panda
5. Rilseee
11. Julajd

Ok, to była lista, teraz czas na pytania. Długo myślałam i na razie mam chyba tylko 3 takie w miarę ambitne. Coś jeszcze się znajdzie.

1. Co było Twoją inspiracją w tworzeniu bloga? Coś konkretnego?

2. Gdybyś miała zmienić się w zwierzę, to jakim byś była? Dlaczego?

3. Jaki kwiat lubisz najbardziej?

4. Co najbardziej lubisz w Świętach Bożego Narodzenia?

5. Czy masz jakiś swój ulubiony zespół muzyczny albo zwyczajnie wykonawcę?

6. Wolisz produkty handmade, czy takie, które wiadomo, że są z fabryki?

7. Grasz w coś? Mam na myśli coś typu Simsy, Amnesia, South Park :)

8. Którą porę roku lubisz najbardziej? Czemu akurat tą?

9. Czy lubisz słodycze? ^.^

10. Co byś wybrała:
- Umiejętność latania
- Możliwość znikania i przenikania przez ściany

11. Jak byłaś w wieku mniej więcej 6,7 lat, to co oglądałaś najczęściej? Miałaś jakąś ulubioną bajkę?

To by było na tyle. Cóż. Ambitne pytania? Sami oceńcie. Cześć :*

środa, 24 grudnia 2014

Christmas Eve and presents

Jejku, no opowiadajcie jak tam po spotkaniu z rodziną. W tym roku pobiłam swój rekord w jedzeniu pierogów. Aż 58 i pół. Sama siebie zdziwiłam. U mnie było dużo kolęd, prezentów jeszcze więcej niż w tamtym Świątecznym Czasie. Nie chcę za bardzo szpanować moimi prezentami, bo niektórym może być przykro, że nie mają ich aż tak dużo. Telepatycznie dzielę się teraz z Wami moimi słodyczami ♥
Powiem tylko, że dostałam słuchawki i trochę ciuchów z Cubusa. Ogólnie jestem bardzo zadowolona. To była bardzo udana Wigilia i chciałabym, żeby było tak częściej. 
No cóż. Czas życzyć Wam wszystkiego dobrego, szczęśliwego Nowego Roku i samych sukcesów w życiu. Mam nadzieję, że co roku będzie tak cudownie i mam nadzieję, że wszystko będzie się działo tak, jak chcecie. 
Czas na zdjęcia. Do zobaczenia!!! :*







niedziela, 21 grudnia 2014

Zostałam nominowana do LBA :o 


Blogerka nominuje 11 osób do tej nagrody i zadaje jej 11 pytań. Następnie ona musi nominować 11 osób i zadać im 11 pytań. Musi oczywiście je o tym poinformować. 



Przepraszam, że skopiowałam "definicję" tego LBA z innego bloga, ale ja nie umiem wyjaśnić, co to. Dobra, do rzeczy. 

Czyli muszę nominować AŻ 11 osób? Ale ja w ogóle innych blogów nie czytam itd. Ok, mam chyba 2 blogi, ale to wszystko...jeszcze poszukam :/


Najpierw odpowiem na pytania, a nominuję później w innym poście, bo teraz nie mam pomysłu, musiałabym poprzeglądać.



1. Dlaczego założyłaś bloga?



Chciałam się podzielić moimi uczuciami i przeżyciami, wsadzić je bezpośrednio do postów itd. Dawać czasem jakieś rady i pomagać jeśli to potrzebne. 



2. Skąd czerpiesz inspiracje?



Inspirację...sama nie wiem. Coś się nasunie, to piszę.



3. Wymarzony zawód?



Chciałabym zostać malarką i podróżować po świecie. Fajnie by było wchodzić np. na szczyt górski i krajobraz przenosić na kartkę. Być niezależną.



4. Jakie masz marzenia?



Jak na razie to chciałabym tylko odwiedzić Paryż. 



5. Wakacje nad morzem, czy za granicą?



Morze może być też za granicą, chodziło o góry? :D



6. Twoja najbardziej szalona rzecz, jaką zrobiłaś?



Nie pamiętam dokładnie...było to chyba powiązane z zieloną farbą i podłogą w moim pokoju. Sami się domyślcie.



7. Czego się boisz?



Trudno mi powiedzieć, bo od razu mogłabym stwierdzić, że niczego się nie boję, a jednak. Prosto z mostu - panicznie boję się ciemności...



8. Kiedy masz urodziny?



29 kwietnia :)



9. Jak zazwyczaj spędzasz wakacje?



Od prawie czterech lat nie wyjeżdżam z Polski. Co roku Bałtyk, przyjaciele, dużo lodów i często po prostu leżenie w domu na kanapie.



10. Plany na Sylwestra?



Umówiłam się z przyjaciółką, żeby do mnie przyjechała. Upijemy się Piccolo i będzie bosko.



11. Ulubiony kolor i kwiat?


Moim ulubionym kolorem jest czerwony, takie krwisty. Uwielbiam róże o zapachu herbaty,  mamy takie w ogródku. Po prostu, kiedy wsadzam nos w różę czuję się, jakbym piła tą herbatkę. Kocham też Hibiskusa, może tylko dlatego, że jest smaczny w wersji do picia. ;D



UWAGA!
Za kilka dni pojawi się lista nominowanych przeze mnie blogów i pytania. 





Jak przygotowania do Świąt? Jeszcze tylko 3 dni do spotkania z rodziną i rozpakowywania prezentów.
Ja miałam wczoraj takie zajęcie zwane Wycinaniem Papierowych Śnieżynek z Nożyczkami, które są kuszące. Tsa...
Mam w tym cały pokój (nie chodzi mi tylko o ściany...). A co u Was? Zauważyłam, że teraz jest bardzo mała aktywność, bo na ostatnich postach są po 3 wyświetlenia. No więc, nie ucieszyło mnie to zbytnio.
Ja wiem, że są Święta i przygotowania, jest coraz mniej czasu itd, ale czy to powód, żeby przestać odwiedzać tego bloga? Zależy mi na Was i żeby komuś się ta strona podobała.
Wcześniej wspomniałam o przygotowaniach. Jeśli już o tym mówię, to wspomnę o choince. Ubraliście już swoją? Możecie wysyłać mi zdjęcia Waszych drzewek na adres: sonia.j.stadnik@gmail.com, a ja (jeśli chcecie) będę mogła opublikować te, które mi się najbardziej podobają i powiem, dlaczego.
Zapraszam ;) i zachęcam do wysyłania zdjęć!





sobota, 20 grudnia 2014

Koci Hejter :D 

Spojrzenie kota, po którym masz wyrzuty sumienia, że zostawiłaś swoją kicię w domu, a ty poszłaś na zajęcia ;-;

Kurcze, smutno. Tfu, tfu, tfu. Koniec, kocie. Nie opętasz mnie.

Co byście zrobili na moim miejscu, gdyby na Waszym łóżku siedziałaby taka Ginger i patrzyła na Was takim błagalnym wzrokiem, który później zamieniłby się w wzrok Wiecznego Potępienia?
Lekko przechylna główka i oczy pełne "anielstwa". Minka smutnego, a jednak trochę uśmiechającego się koteczka, która ma sugerować przytulasa. Sorry, wymiękam. :P


- Proszę, nie idź. Zostań...dla mnie ♥