Olga Boznańska
Mam jedno pytanie do wszystkich:
Od dłuższego czasu zastanawiam się nad postem w stylu "rysunek krok po kroku". Dajcie znać, czy takie coś mogłoby się Wam spodobać. Jak wiadomo nie każdy umie rysować, a chciałby się też może nauczyć kilku rzeczy. No więc tak, to jest taki mój zamysł.
Byłam wczoraj na wystawie obrazów Olgi Boznańskiej w Muzeum Narodowym w Warszawie. Wystawa czasowa (do maja można odwiedzać to muzeum i oglądać obrazy).
Od razu powiem, że mama ledwo mnie tam zaciągnęła, bo w miejscach tego typu zawsze bardzo się nudzę. Ale niektóre dzieła mi się spodobały.
Nie za dużo mam do napisania o mojej sobocie. :/
Dzisiaj spadł śnieg, kiedy patrzę przez okno na podwórko, to ciągle przecieram oczy, żeby upewnić się, czy to nie jest sen. No ale to nie jest sen...a była wiosna...mogłam chodzić w rajstopach i szortach, zwiewnych sukienkach (nadal mogę, ale no cóż).
A mój kot jak niby nigdy nic wygrzewa się na świecącym słońcu przy mojej ręce.
To by było dzisiaj na tyle, bye. Idę się napawać ostatnimi źdźbłami jaskrawej trawy.