Dzisiaj w pośpiechu. Mama kilka dni (raczej tydzień) temu miała urodziny i akurat dzisiaj zorganizowała sobie spotkanie z tymi "najciekawszymi" dla niej osobami. Między innymi z moją chrzestną, moim bratem i jej przyjaciółką (mamą mojego kolegi z klasy).
Eh, a mnie chłopak zaprosił do parku. Musiałam odmówić. Czemu życie jest nie fair?
Wczoraj byłam w Warszawie - sobotnia rutyna. Po plastyce porobiłam z mamą trochę zdjęć opuszczonym/starym uliczkom i budynkom. Taka architektura podoba mi się najbardziej jeśli chodzi o temat zdjęć. Pooglądajcie sobie, ja pójdę się uczyć, bo w czwartek mam test, oczywiście. No nie dało się chociaż jednego pustego tygodnia nam dać. No nie dało się...
Jeszcze wrzucę Wam tutaj trochę zdjęć bardziej outfitowych, które robiłam w poprzedni weekend. Tak trochę bardziej domowo/spacerowo, ale przynajmniej wygodnie. ;)
A tu jakby Jezus patrzył się i błogosławił ten bałagan na opuszczonym, ceglanym podwórku...:
Kurtka - Vans
Bluza - GAP
Dresy - Insomnia
Buty - Converse
Przepiękne zdjęcia! Piekarz wymiata... :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
http://turystycznyprzewodnik.blogspot.com/
Hah :D
UsuńŁadne zdjęcia! :D
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się wygląda twojego bloga, obserwuję!
♥ ♥ ♥
pajuka.blogspot.com
Ładne zdjecia, ale przydałaby się obróbka :)
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Zdjęcia mają bardzo fajny klimat :)
OdpowiedzUsuńhttp://modajestnaszapasja.blogspot.com/2015/02/sun-goes-down.html
Będzie mi miło jeżeli zostawisz po sobie ślad u mnie <3
śliczne zdjęcia ;) blog bardzo fajnie się prezentuje, ciekawie piszesz, będę wpadać cześciej http://creamshine.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog! Chyba zostanę na dłużej...
OdpowiedzUsuńByłabym wdzięczna ;)
Usuńświetne zdjęcia, xoxo
OdpowiedzUsuńZapraszam na swój internetowy pamiętnik-------> http://oliwkaaja.blogspot.com